środa, 22 maja 2013

Część 1
  • Dowiedziałam się, że Hazz może nie przeżyć tej nocy i musze być operowana już dzisiaj. Bylam zdrowa, nie pije nie pale a akurat mam krew 0Rh + więc jestem najlepszym dawcą
    Zadzwoniłam do dziewczyn, że leże w szpitalu i zaraz będe operowana. Oczywiście debilki się przestraszyły i już płakały mi do słuchawki. Wytłumaczyłam im wszytsko, opowiedzialam całą historie i w mgnieniu oka leżałam już na stole operacyjnym.
    Operacja się zaczęła a ja powoli wybudzałam się z narkozy.....słyszałam krzyki lekarzy, wołanie o pomoc byłam przerażona, że cos poszło nie tak i Hazz może nie przeżyć.
    Znowu zasnęłam i nic nie słyszałam.
    Obudziłam się w sali z białymi ścianami byłam strasznie słaba ale stwierdziłam, że musze iść sprawdzić co z Harrym. Jednak gdy chciałam wstać do sali weszły Sara i Paulina były całe zapłakane nie wiedziałam o co chodzi ale spodziewałam się najgorszego...
    - Ej laski co jest ? Coś z Harrym ?
    - Niee z nim wszystko ok ! Już się przebudził ale jest bardzo słaby
    - To czemu ryczycie?!
    - Bo okazało się, że masz jakiegoś guzka na brzuchu lekarze nie wiedzą co to jest ale podejrzewają, że to guz....rak - i wtedy obie wybuchły płaczem
    - Co ale jak jak to ? Zawołajcie lekarza !
    Lekarz wszedł do mojej sali a ja prosto z mostu spytałam o guza
    - Doktorze czy czy ja mam guza ?
    - Panno [Ti] mamy duże wątpliwości pierwszy raz się z takim czymś spotykam i niestety ale to wyglada jak guz chociaż bardzo sie różni pod wieloma wzgędami jest identyczny a pod wieloma sie rozni
    - Chwila, chwila ale gdzie jest ten guz ?
    Podnioslam koszulke lekarz wskazal miejsce na moim brzuchu a ja poprostu wybuchłam śmiechem...
    Część 2 

  • - Doktorze to jest poprostu tłuszczak. Mam go od urodzenia i niestety wyciąć będe go mogła dopiero po 21 roku życia.
    - Ale skad jak co ?
    - Lekarze w polsce stwierdzili, ze to tluszczak bylam juz u wielu specjalistow w tej sprawie i to na 100% tłuszczak. Jak bylam nastolatka to jeden z lekarzy przestraszyl sie ze to guz ale na szczescie nie
    Rozmawialam dalej z lekarzem gdy do sali wszedł a właściwie doczołgał się zapłakany Harry.
    - Kochanie to prawda? Masz raka ?!
    - Hahaha nie to nie rak ! A co ty tutaj robisz? Do łóżka uciekaj z reszta Sophie tutaj byla....
    - Co ona chciala ?
    - A wiesz mówiła, że wróciliście wczoraj do siebie i podobno spędziłeś z nia noc, kochałeś sie z nia? zdradziles mnie ? Hazz blagam powiedz prawde~!
    - Nie kochanie nie to klamstwo ! Kocham Ciebie i tylko ciebie ~!
    Podszedl do mnie i zlozyl delikatny pocalunek na moich ustach.
    - hmm no dobrze tylko prosiłbym bez okazywania uczuć w szpitalu dobrze ? - rzekł ironicznie lekarz
    - Oh tak przepraszamy !
    - A teraz Panie Styles zapraszam do sali. Musi Pan leżeć
    * Kilka dni później*
    Dzisiaj wychodzimy z Harrym ze szpitala nasi przyjaciele już na nas czekają na zewnątrz w limuzynie...no tak przez okres mojego i hazzy pobytu w szpitalu lepiej poznalam chlopakow i teraz sie przyjaznimy...
    Wyszlismy ze szpitala...czekali na nas fani loczka, paparazzi i co najdziwniejsze Sophie...podeszla do Harrego pocalowala go namietnie a jego reakcja ?!
                                                                                                                                   Paulinaa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz